Witajcie,
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o mowie, że tak powiem "około dwulatków" (mam na myśli dzieci w wieku 18 miesięcy - 3 lata).
Słuchajcie, w swojej pracy zauważam, że są dwa typy rodziców i tak naprawdę dwie skrajności. Pierwsza grupa przychodzi do specjalisty za późno i dzieciaczek musi sporo nadrabiać, by dorównać rówieśnikom, a druga - zupełnie "niepotrzebnie" (o ile można tak powiedzieć, bo przecież lepiej zapobiegać niż leczyć i nigdy nie można powiedzieć, że wizyta u logopedy w celu skonsultowania dziecka jest niepotrzebna!). O ile w drugim przypadku nic złego się nie dzieje, robimy obserwacje, badanie i uspokajamy rodziców, to w pierwszym - zawsze żałuję, że dziecko nie trafiło do mnie wcześniej.
Obie te sytuacje wynikają z niewiedzy rodziców. Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy ile nasze dziecko powinno mówić w danym miesiącu, kiedy to powinno się rozkręcać, jak szybko ma nastąpić przyrost słownictwa, kiedy pojawia się gramatyka.
I tak, jedni słyszą: Spokojnie, ma jeszcze czas. A drudzy: Moja w wieku twojej to już zdaniami mówiła. I pojawiają się sprzeczności.
Słuchajcie, owszem trzeba trzymać rękę na pulsie, żeby niczego nie przeoczyć, ale nie dajmy się zwariować.
Na roczek - powinno pojawić się pierwsze słowo np. mama lub coś zupełnie innego (U mojej córki np. to było słowo chata, dlaczego? Nie wiadomo :D)
Około 18 miesięcy - dziecko powinno mówić około 40 słów.
Około 24 miesiąca - dziecko powinno złożyć choć raz dwa słowa typu: mama oć (Mama chodź), daj am (Daj jeść) itp. Jeżeli chodzi o ilość słownictwa - powinno pojawiać się ok. 200 - 300 wyrazów.
Około 36 miesiąca - Dziecko powinno posługiwać się prostymi zdaniami, a wyrazów powinno być ok. 1000.
To są takie ogólne normy. Wiadomo - każde dziecko jest inne i rozwija się inaczej, ale gdy widzimy, że takie ilości w dłuższym czasie nie zostają zachowane np. w wieku 18 miesięcy nadal nie ma więcej niż jednego słowa lub w wieku 24 miesięcy dziecko posługuje się jedynie kilkoma wyrazami, nie łącząc ich w zdania powinniśmy zareagować, sprawdzić, zacząć stymulować rozwój mowy.
Jest jeszcze jedna sprawa. Co to jest wyraz? Normalnie, nigdy się nad tym nie zastanawiamy. W rozwoju małego dziecka wyrazem nazywamy jednak nie tylko słowa typu: mama, tata, daj, lala, ale również koko (kura), tutu (autobus), kle (bocian), mał (kot) itp. Wyrazem jest każde słowo, onomatopeja, dźwięk, który dziecko używa adekwatnie powtarzalnie na tą samą rzecz. Np. tutu - to zawsze dla danego dziecka jest nazwa autobusu itp.
Rodzicu! Jeśli nie jesteś pewien, czy Twoje dziecko rozwija prawidłowo swoją mowę, zapisz wszystkie jego słowa na kartce i policz. Pamiętaj! Hau lub am to też jest wyraz dla Twojego Malucha!
A jeśli pomimo zrobienia tabelki ze słownictwem nadal będziesz mieć wątpliwości, skonsultuj się z logopedą, który na pewno pomoże Ci zweryfikować tabelę.
A jak u Was wygląda rozwój mowy Twojego małego dziecka? Ile już mówi? Pochwal się w komentarzach!
Pozdrawiam :)
A mój takimi ładnymi zdaniami mówił właśnie jako dwulatek już. Nie było etapu przejściowego. Hyc i gadał.
OdpowiedzUsuńTak też się zdarza. Nic tylko się cieszyć, że mogła Pani szybciej porozmawiać z dzieciątkiem :) Pozdrawiam!
Usuńo matko moja ma 3 lata i mowi jakies 100 slow max zdan jeszcze nie uklada ...
OdpowiedzUsuńProponuję zatem udać się do logopedy w celu sprawdzenia rozwoju mowy dziecka. Nie dam rady postawić diagnozy na podstawie jednego komentarza, ale nie wygląda to na normę. Jeśli chciałaby Pani porozmawiać, zapraszam do kontaktu e-mail. Pozdrawiam.
Usuńserio am to jest wyraz? To może aaa też?
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. "aaa" to również jest wyraz w słowniku małego dziecka. Warunek jest jeden - dziecko za każdym razem używa go w odniesieniu do tej samej rzeczy np. "aaa" to dla dziecka za każdym razem oznacza "łóżko" lub "spać" lub jeszcze coś innego.
Usuń