LogoTrzcinka

LogoTrzcinka
LogoTrzcinka

czwartek, 2 maja 2019

Trochę o dwujęzyczności - wywiad ze specjalistą

Witajcie!
Dzisiaj przybywam do Was z czymś, czego tutaj jeszcze nie było. 
Dwujęzyczność. Spotkaliście się z takim zjawiskiem? Należy do obszaru zainteresowań logopedów, ale zajmują się nią również filolodzy, językoznawcy, literaturoznawcy... i właśnie, udało mi się znaleźć kogoś takiego, kto pomógł w pełni i od tej drugiej, nielogopedycznej strony spojrzeć na zjawisko dwujęzyczności.
Zapraszam do przeczytania wywiadu. Na pytania odpowiada mgr Inga Serwiak, o której możecie się dowiedzieć więcej, klikając TUTAJ :)

- Co to jest bilingwizm (dwujęzyczność)? Kiedy możemy powiedzieć, że dziecko/osoba dorosła jest dwujęzyczna?
- Bilingwizm, inaczej nazywany dwujęzycznością, to umiejętność biegłego posługiwania się dwoma językami. Żeby określić dziecko lub osobę dorosłą jako osobę dwujęzyczną nie wystarczy jedynie zbadać poziom znajomości danych języków, ale także częstotliwość, z jaką te osoby się nimi posługują. Dla zobrazowania tego, co powiedziałam, porównajmy dwa przypadki:
1. Hania jest Polką, ma 14 lat i jest wzorową uczennicą. W szkole uczy się języka angielskiego i z testów ma same piątki. Poza szkołą jednak Hania nie ma okazji rozmawiać po angielsku i wykorzystuje swoją znajomość tego języka jedynie na wakacjach zagranicą.
2. Tomek również ma 14 lat, mieszka w Polsce i chodzi do tej samej klasy, co Hania. Jego mama jest Polką, ale tata pochodzi z Anglii, więc w domu Tomek zawsze rozmawia po angielsku. W szkole natomiast Tomek rozmawia z rówieśnikami po polsku. Z testów gramatycznych ma gorsze wyniki, niż Hania, ale zarówno w języku polskim, jak i angielskim bardzo dobrze potrafi wyrazić swoje myśli.
Czy zatem możemy zarówno Hanię, jak i Tomka nazwać osobami dwujęzycznymi? Z pewnością nie. Oczywiście, bilingwizm nie jest zarezerwowany jedynie dla osób pochodzących z rodzin mieszanych. Jeśli tylko Hania znalazłaby więcej okazji do posługiwania się językiem angielskim i wykorzystywałaby go w codziennych rozmowach, to również śmiało można by nazwać ją osobą dwujęzyczną.

- Czy można w którymś momencie stać się osobą dwujęzyczną, czy trzeba od urodzenia mieć styczność z dwoma językami w takim samym stopniu, żeby nią być?
- Aby stać się osobą dwujęzyczną, nie trzeba od urodzenia mieć styczność z dwoma językami. Wiadomo, że dzieci szybciej przyswajają wiedzę, dzięki czemu również nauka języków jest dla nich łatwiejsza, natomiast nastolatkowie i osoby dorosłe również mają szansę stać się dwujęzyczni. Wymaga to od nich większego nakładu pracy, ale w sytuacjach, gdy -na przykład -ktoś decyduje się na emigrację i jest zmotywowany do nauki języka używanego w drugim kraju, to po pewnym czasie  posługując się codziennie dwoma językami (jednym w domu, drugim poza domem), ma szansę stać się osobą dwujęzyczną. Osobiście znam takie przypadki.

- Czy osoba dwujęzyczna przyswaja oba języki równocześnie, czy oddzielnie – najpierw jeden a następnie drugi?
- To zależy. Jeśli mamy do czynienia z dzieckiem dwujęzycznym, to najczęściej przyswaja ono oba języki równocześnie. Zwłaszcza w rodzinach mieszanych widoczne jest to zjawisko. Zdarza się jednak, że dziecko nie potrafi przyswoić dwóch języków na raz i lepiej czuje się posługując się jednym z nich, choć często rozumie komunikaty otrzymywane w drugim języku. Natomiast, tak jak wcześniej wspomniałam, nastolatkowie i osoby dorosłe również mogą stać się dwujęzyczni i wtedy przyswajają oba języki oddzielnie.

- Bilingwizm – to zaleta czy wada? Jakie korzyści mogą płynąć z bycia osobą dwujęzyczną?
- Bilingwizm to zdecydowanie zaleta. Umiejętność posługiwania się i „przełączania” z jednego języka na drugi w czasie rozmowy stymuluje pracę mózgu, wpływa na jego rozwój oraz rozwija zdolności poznawcze. Według niektórych badań, osoby dwujęzyczne są mniej narażone na dotknięcie demencją w wieku starszym. Poza tym, oczywistymi zaletami są: możliwość porozumienia się z osobami z różnych krajów, dzięki czemu podróżowanie zagranicę jest dużo bardziej komfortowe; możliwość zdobywania wykształcenia poza granicami kraju, lepsze perspektywy pracy… Mówi się, że osoby dwujęzyczne są również bardziej inteligentne. Szybciej się uczą i łatwiej radzą sobie z problemami. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach, w czasach globalizacji, bycie osobą dwujęzyczną zwyczajnie ułatwia życie.

- A czy są obszary, które bywają zakłócane przez zjawisko dwujęzyczności? 
- Udowodniono, że zarówno uczenie się jak i posługiwanie drugim językiem nie ma negatywnego wpływu na rozwój językowy i intelektualny. Rozwój językowy dzieci dwujęzycznych może się jednak nieco różnić od rozwoju dzieci, które wychowują się tylko w otoczeniu jednego języka. Najczęściej u dzieci dwujęzycznych występuje inny przyrost wiedzy językowej przez co mogą inaczej nią operować tj. mieszać oba języki w jednym zdaniu (słownictwo lub konstrukcje gramatyczne).

- Czy osobie dwujęzycznej trudniej jest rozwinąć prawidłową mowę?
- Nie tyle trudniej, ile inaczej. W wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym dzieci dwujęzyczne bardzo często znają mniej słów w każdym ze znanych sobie języków niż ich jednojęzyczni koledzy. Jednak sumując liczbę wszystkich z wyrazów, nie zważając na język, może się okazać, że dziecko dwujęzyczne operuje nawet większym słownikiem czynnym. Trzeba jednak zaznaczyć, że dzieciom dwujęzycznym zazwyczaj więcej czasu zajmują zasady gramatyczne i opanowanie konstrukcji gramatycznych, szczególnie tych bardziej skomplikowanych.

- Co zrobić, żeby ułatwić rozwój mowy i opanowanie czytania i pisania dziecku dwujęzycznemu?
-  Najlepiej bacznie obserwować swoje dziecko i w razie jakichkolwiek wątpliwości skonsultować je ze specjalistą. Można również zadbać o w miarę równy dostęp do obu języków, by ich rozwój odbywał się harmonijnie.


Zapraszam również do komentowania i wyrażania swoich opinii. A może macie jakieś doświadczenia z dwujęzycznością?
Pozdrawiam w samym środku weekendu majowego :)!

2 komentarze:

  1. To dlaczego stale się słyszy, że aa ma problemy z mówieniem bo jest dwujęzyczna :o ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem stereotyp - Dziecko musi opanować naraz dwa języki, więc ma dużo trudniej niż dziecko, które musi opanować tylko jeden - który tak właśnie brzmi. A prawda jest taka, że nie ma trudniej tylko inaczej, a mózg jest najbardziej plastyczny w trzech pierwszych latach życia, zatem spokojnie - na pewno nie ma kłopotów z mówieniem z tego powodu, że jest dwujęzyczne. Gdyby tego samego malucha postawić w jednojęzycznym otoczeniu również okazałoby się, że ma podobne kłopoty. Dwujęzyczność to nie jest przyczyna wad w rozwoju mowy.

      Usuń