Witam!
Jestem bardzo szczęśliwa, że czytacie moje posty. Szczerze Wam powiem, że nie spodziewałam się aż takiego poruszenia i dużego odzewu. Docierają do mnie różne zdania od znajomych i nie tylko znajomych, ale pojawiają się też fajne opinie i inspirujące komentarze na facebooku. Naprawdę super, bo działamy i dyskutujemy w ważnej sprawie :)!
Ostatnio, tak jak już któregoś razu pisałam, zajęłam się profilaktyką logopedyczną, czyli skupiłam się głównie na tym, co można zrobić, żeby spróbować zapobiegać powstawaniu wad wymowy. Dla tych, którzy są tutaj po raz pierwszy:
Post na temat smoczków znajdziecie tutaj: KLIK
Na temat kubków niekapków tutaj: KLIK
A na temat papek tu: KLIK
Czytając Wasze komentarze zaczęłam się zastanawiać, czy moje słowa nie były napisane zbyt hm... tendencyjnie? Odniosłam wrażenie, że niektórzy z Was zrozumieli, że jeżeli smoczka, papki czy kubka niekapka nie było a wada lub opóźniony rozwój mowy jest albo odwrotnie to jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Zapewniam Was, że ma, ale to jest trochę tak, że nigdy nie wiemy co akurat może być największym zagrożeniem dla Naszego dziecka.
Spróbuję Wam to wytłumaczyć trochę bardziej obrazowo.
Jak zaczyna się robić zimno, złapie mróz to każdy szuka w szafie ciepłej kurki, zakłada czapkę i szalik. Dlaczego? No bo wiemy, że inaczej będzie nam zimno, że jak nie założymy czapki i szalika to jest większe prawdopodobieństwo, że złapie nas choroba. Ale czy to oznacza, że jeśli ktoś nie założy czapki to na pewno będzie chory? Albo czy, że jak ktoś ją założy to już na 100% nie zachoruje przez całą zimę? NIE! Bo ta przysłowiowa czapka nie jest żadną wyrocznią, a na przeziębienie czy chorobę składa się wiele czynników np. nasza indywidualna odporność czy przebywanie wśród innych chorych osób.
Jak zaczyna się robić zimno, złapie mróz to każdy szuka w szafie ciepłej kurki, zakłada czapkę i szalik. Dlaczego? No bo wiemy, że inaczej będzie nam zimno, że jak nie założymy czapki i szalika to jest większe prawdopodobieństwo, że złapie nas choroba. Ale czy to oznacza, że jeśli ktoś nie założy czapki to na pewno będzie chory? Albo czy, że jak ktoś ją założy to już na 100% nie zachoruje przez całą zimę? NIE! Bo ta przysłowiowa czapka nie jest żadną wyrocznią, a na przeziębienie czy chorobę składa się wiele czynników np. nasza indywidualna odporność czy przebywanie wśród innych chorych osób.
I tak samo jest z wadami wymowy czy opóźnionym rozwojem mowy. To, że smoczka nie ma nie oznacza od razu, że na pewno moje dziecko będzie mówiło pięknie, wyraźnie i szybko. A to, że jadło przez rok same papki nie skazuje go od razu na problemy z mową. To są tylko rachunki prawdopodobieństwa, zagrożenia, które możemy eliminować, bądź nie.
Największy kłopot pojawia się wtedy, gdy do logopedy trafia dziecko trzy, czteroletnie z opóźnionym rozwojem mowy a podczas wywiadu okazuje się, że nadal śpi tylko ze smoczkiem, pije z niekapków, bo inaczej nie potrafi a do tego jeszcze nie przepada za jedzeniem kawałków, pluje, więc dla świętego spokoju, żeby dziecko cokolwiek jadło dostaje papki, które wypija z butelki ze smoczkiem. Niemożliwe? Uwierzcie mi, możliwe. Widziałam chłopca, którego mama przyszła po pomoc, co tu zrobić, żeby syn poszedł do szkoły bez smoczka, bo trochę tak wstyd. Dziecko miało skończone 6 lat!!! Wyobrażacie sobie jak bardzo jego mowa była zniekształcona? Jak wiele nieprawidłowych nawyków już zdążyło się utrwalić przez wiele wiele miesięcy?!
Dlatego warto o tym mówić! Warto uświadamiać, przypominać i zwracać uwagę na profilaktykę logopedyczną. I uważam, że nawet jeśli niektórzy z Was, nawet większość, pomyślą sobie: Kurcze, przecież ta kobieta opisuje jakieś banały! To jest oczywiste! To wolę, żeby choć kilku, nawet mała garstka rodziców stwierdziła, że może coś w tym jest, że może ten temat dotyczy trochę mnie i mojego dziecka, że może jednak warto coś z tym zrobić, niż ktoś miałby przespać swoje pięć minut, kiedy można jeszcze coś zrobić i czemuś zapobiec.
Mam nadzieję, że trochę dokładniej wytłumaczyłam Wam dzisiaj sens ostatnich kilku artykułów. Jeśli jeszcze macie jakieś wątpliwości, piszcie koniecznie w komentarzach. Chcę nadal poznawać Wasze opinie, weryfikować je i dyskutować z Wami. Jak widzicie każde zdanie jest na wagę złota i możemy wzajemnie się od siebie uczyć i zdobywać doświadczenie :)
Pozdrawiam wszystkich i życzę Wam miłego weekendu.
6 lat i smoczek????? O ja p***
OdpowiedzUsuńNo niestety, wciąż nie mogę uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się naprawdę..
UsuńNo nieźle, do szkoły ze smoczkiem troche wiocha :DDD
OdpowiedzUsuńTo bardzo smutne. I jak tu dotrzeć do wszystkich rodziców, jak zapobiegać takim sytuacjom?
Usuń